65 tysięcy złotych za metr kwadratowy. 50 piętro chyba najsłynniejszej inwestycji w Polsce. Deweloper zaprezentował luksusowe apartamenty w wieżowcu Złota 44 w Warszawie.
Budowę rozpoczęto w 2007 roku. Dzieło Daniela Libeskinda budziło przez lata sporo kontrowersji. Były wymuszone przestoje w budowie, zmiany planów, medialne debaty i rosnące ceny metra kwadratowego.
Ponad rok temu zaprezentowano wizualizacje apartamentów dla milionerów. Wnętrza robiły wrażenie. Miało być ekskluzywnie, elegancko i z klasą. Wszystko najwyższej jakości, dokładnie przemyślane. Miało być, bo wizualizacje nieco się rozmijają z ostatecznym wyglądem mieszkań.
W zeszłym tygodniu deweloper przedstawił tzw. Marketing Suite – niemal 1000 metrów kwadratowych przestrzeni pokazowej. Na oficjalnym blogu inwestycji czytamy, że to „najprawdopodobniej największa i najlepsza tego typu przestrzeń, jaka kiedykolwiek powstała w Europie”. Brzmi zachęcająco, niestety realizacja może rozczarowywać. No chyba, że ktoś stawia głównie na widok z okna. Ten wypada naprawdę nieźle.
Projekt i koncepcja wnętrz powstawały ostatni rok. Nad ostatecznym wyglądem apartamentów pracował międzynarodowy zespół architektów i specjalistów ds. nieruchomości premium. Wnętrza powierzono Jonathanowi Clarke, dyrektorowi działu Architektury Wnętrz prestiżowej pracowni Woods Bagot z Londynu, który tak prezentuje swoje dzieło: „zrozumienie potrzeb współczesnych polskich elit było podstawą pracy nad nowym projektem wnętrz tego wyjątkowego budynku.” Realizacja o gustach owych elit nie świadczy niestety najlepiej. Nie wiemy jak dokładnie i długo Clarke owe potrzeby zgłębiał, ale jeśli dobrze odrobił zadanie domowe, z projektu wynika, że polska elita zadowoli się zupełnie przeciętnym wystrojem, dość banalnymi meblami i prostymi rozwiązaniami z dodatkiem elementów, które dosadnie poświadczają zasobność portfela. Biorąc pod uwagę cenę za metr kwadratowy – 65 tysięcy złotych, oczekiwaliśmy nieco większej zgodności z eleganckimi wizualizacjami.
W galerii poniżej prezentujemy wizualizacje udostępnione przez dewelopera w zeszłym roku oraz zdjęcia gotowego, urządzonego apartamentu, które opublikowała Gazeta.pl.
AW