Inspiracją jesienno-zimowej kolekcji Fridy Giannini była Lee Miller, słynna modelka i korespondentka wojenna. Związana z modą i artystami Miller była z jednej strony piękna i subtelna, z drugiej niezwykle silna i zdecydowana. I to właśnie te dwie strony kobiecej osobowości uchwyciła projektantka Gucci. Nawet finałowe, wieczorowe suknie były pomieszaniem ostrości z delikatnością.
Uszyta z jasnego, szlachetnego jedwabiu, prezentowana suknia wyrafinowanym stylem przywołuje na myśl lata trzydzieste i czterdzieste zeszłego wieku oraz wielkie gwiazdy kina tamtego czasu. Długi, lejący dół z kieszeniami prostotą kontrastuje z ozdobną, mocno odsłaniającą ramiona górą. Prążkowany, jakby plisowany jedwab został fantazyjnie zapleciony na szyi i plecach. Jest jeszcze czarny, ozdobny pasek z lakierowanej skóry ze złotymi detalami. Szeroka, przednia cześć efektownie łamie monochromatyczną całość i przechodzi w wąski pasek zapinany z tyłu na plecach.
Polecam utrzymać styl filmowych femme fatale i do sukni nałożyć długie, skórzane rękawiczki Gucci, a usta pomalować czerwoną pomadką.
Cena:
Suknia: 2 040 funtów (ok. 11 090 zł)
Rękawiczki: 285 funtów (ok. 1 550 zł)
Kupisz w butikach Gucci.
AW