Szwedzkie zakłady lotnicze Svenska Aeroplan Aktiebolaget (Saab) powstały pod koniec lat 30-tych ubiegłego wieku. Miały one budować samoloty dla potrzeb szwedzkich sił lotniczych w związku ze zbliżającą się wojną. Po wojnie zapotrzebowanie na myśliwce spadło, ale zakłady szukały nowego rynku zbytu. Trafiło na samochody.
Przez ponad 60 lat Saab produkował (z różnym skutkiem) samochody, które z czasem ludzie zaczęli postrzegać jako “solidne, bo szwedzkie”. W 1985 roku Saab wprowadził na rynek model 9000, pierwszy model klasy premium. W 1997 roku zastąpił go Saab 9-5, którego pierwsza generacja była produkowana (z niewielkimi modyfikacjami) nieprzerwanie do początku tego roku, kiedy po 18 miesiącach negocjacji poprzedni właściciel General Motors sprzedał Saaba holenderskiemu Spykerowi.
Szwedzi (i miłośnicy Saaba na całym świecie) odetchnęli z ulgą, a fabryka w Trollhättan wznowiła produkcję. Flagowym modelem Saaba jest teraz nowy 9-5, zaprojektowany jeszcze za czasów GM (czego ślady wprawne oko wypatrzy w kokpicie). Kształem auto nawiązuje do starszych modeli szwedzkiej marki, szczególnie 900-ek. Jestem pod dużym wrażeniem podświetlanych na zielono zegarów, które nawiązują do lotniczej tradycji marki.
Pod nowocześnie interpretującą przeszłość karoserią kryją się równie nowoczesne rozwiązania znane z konkurencji, m.in. wyświetlacz HUD, napęd na cztery koła, czy aktywne zawieszenie. Obecnie gama silników jest skromna (dwulitrowy diesel, dwulitrowa jednostka benzynowa i benzynowe 2.8 V6), ale wkrótce dołączą do niej kolejne jednostki napędowe.
Nowego Saaba 9-5 prowadzi się lekko. W inteligentnym trybie zawieszenia auto bywa na zakrętach nieco za miękkie, ale po kilkunastu sekundach komputer pokładowy jest w stanie rozpoznać, czy dynamicznie pokonany zakręt był jedynie “wypadkiem przy pracy”, czy początkiem ostrej jazdy. W razie czego można przełączyć się w tryb sportowy. A jeśli ktoś woli płynąć, to ma do dyspozycji komfortowy tryb zawieszenia.
Od wielu lat skazani byliśmy na Audi, BMW, Mercedesa i ewentualnie Volvo. Dziś Saab nadrabia stracony czas i wraca do gry.
Cena: od 139 900 zł
MW