Jak pewnie wszyscy nasi czytelnicy wiedzą, od kilku lat, każdy z nas może przekazać 1% podatku wybranej organizacji pożytku publicznego. Z reguły nie są to duże sumy, podatnicy je lekceważą omijając ten punkt zeznań podatkowych, a przecież tak niewiele trzeba!
Przecież wystarczy jeden „klik”, żeby wesprzeć tych, którzy niosą pomoc w naszym imieniu. Te pieniądze i tak nie są już nasze, musimy je oddać, dlatego tym, którzy jeszcze nie zdecydowali, a bliskie są im idee salezjańskie, a w szczególności bezinteresowna troska o dobro najbardziej potrzebującej młodzieży, podpowiadamy: wesprzyjcie Salezjański Ruch Troski o Młodzież Saltrom.
Jest to prężne, a przede wszystkim skuteczne stowarzyszenie zrzeszające ludzi dobrej woli, którzy pragną aktywnie wspierać ludzi młodych, szczególnie tych niepotrafiących lub niemogących odnaleźć się w społeczeństwie, odrzuconych i zagrożonych uzależnieniem. Trudno przedstawić działanie Saltromu w paru słowach podobnych do tych określających inne organizacje, niech rekomendacją będzie poniższy tekst opisujący jeden dzień z życia pewnej wyjątkowej, krakowskiej kamienicy:
Kraków, Dębniki, ulica Różana 5. Tu właśnie znajduje się miejsce absolutnie niezwykłe – najbardziej oblegana i tętniąca życiem kamienica w tej części Krakowa.
Zwykłe popołudnie, jakich wiele w ciągu roku szkolnego. W trzypiętrowej kamienicy życie wre, jak zwykle po 14:30. O tej godzinie otwiera się, bowiem świetlica Świat Dziecka, do której właśnie przepychając się wbiega radosna grupa dzieciaków.
Każdy dzień w świetlicy zaczyna się od odrabiania zadań domowych, – dlatego po przekroczeniu progu każdy krzyczy, z czego ma pracę domową i wybiera sobie wychowawcę, pod którego okiem odpowie na pytanie How are you?, czy zgłębi tajemnice pola powierzchni równoległoboku. Po „pracy” przychodzi czas odpoczynku, czyli dla każdego coś miłego. Można pograć w gry planszowe, w ping-ponga, pobawić się w chowanego. Każdego dnia na dzieci czeka też ciepły posiłek i słodki podwieczorek. A oprócz tego bezpłatne zajęcia plastyczne, muzyczne, teatralne, sportowe oraz prowadzone przez panią psycholog zajęcia programowe.
CZERWONE I CZARNE KAPTURY
Piętro niżej, w Oratorium, skupia się młodzież. Kim są ci młodzi ludzie? Czerwone lub czarne kaptury przysłaniają im głowy, kryjąc w czeluściach tajemnicy ich twarze. Zachowują się głośno, hałaśliwie. Parafianie trochę się ich boją. Ale czy oni rzeczywiście są groźni? Przecież w większości to wyrośnięte dzieciaki. Wszyscy na nich krzyczą, przepędzają z miejsca na miejsce. A w domu... atmosfera panuje nie do wytrzymania. Stoją więc pod bramami kamienic bezpańscy, bo nikt się nimi nie interesuje.
Tymczasem w Oratorium, świetlicy dla młodzieży, są zawsze mile widziani. Przychodzą tu po lekcjach aby pogadać, pograć w bilard, w piłkarzyki, w koszykówkę czy ping-ponga. Mogą wziąć udział w zajęciach tanecznych – hip-hop, breakdance… Również na nich codziennie czeka ciepły posiłek. Mogą również wyjechać w wakacje poza miasto.
SALEZJAŃSKIE LATO – WAKACJE Z SALTROMEM
Co roku w ramach akcji Salezjańskie Lato – wakacje z Saltromem około tysiąca dzieci wyjeżdża na obozy sportowe w górach, kolonie nad morzem oraz wyczekiwane często przez cały rok rejsy mazurskie. Organizowane są również darmowe półkolonie w Krakowie. Wyjechać z Saltromem mogą również dzieci spoza placówki, w tym także te z domów dziecka i rodzin zastępczych. „Kolonie są odpłatne, ale staramy się, aby mogło pojechać z nami każde dziecko, bez względu na jego sytuację materialną – mówi ks. Andrzej Król, prezes Saltromu – Jest to możliwe w dużej mierze dzięki sponsorom oraz darowiznom. Spędzamy wakacje w duchu wielkiego wychowawcy i przyjaciela młodzieży – księdza Bosko, czyli wypoczywamy aktywnie i twórczo, a wychowawcy, których jest więcej, niż wymagają przepisy, indywidualnie docierają do każdego wychowanka – dodaje ks. Andrzej.
OBIADEK BYŁ GITESIK!
Czym zatem jest Saltrom? To roześmiane buzie dzieciaków, które „uciekły” na wycieczkę za miasto… to wielkie oczy uradowanej Małgosi na widok kolorowych zeszytów i książek, o brak których już nikt nie będzie się złościł. To zachwyt tych, którzy pierwszy raz w życiu zobaczyli morze i pewnie by się to nie udało, gdyby nie dofinansowania, sponsorzy i ludzie wielkiego serca…
To posiłek każdego dnia, prośba o dokładkę i niezwykłe komentarze: „Obiadek był gitesik!”. To wreszcie radosny sms: „Zdałem, już nie mam zagrożenia”. To niedowierzanie w głosie młodego człowieka, który pojął zawiłości matematyki lub chemii i zdziwienie: „To takie proste?!”. To taniec zwycięstwa nad każdym rozwiązanym trudnym problemem, to niekończące się rozmowy o tym, jak dogadać się z nauczycielami i rodzicami i jak przeżyć „piekło zwane młodością”. To ciepłe ramiona dzieciaków, pragnących przytulenia, to czasem smutne oczy młodych ludzi szukających zrozumienia…
Więcej na temat tej i innych Fundacji znajdziecie Państwo na stronie: http://www.pomagampodatkiem.pl/ .
Na stronie polecamy także intuicyjny, łatwy w obsłudze program, dzięki któremu bez trudu obliczycie należny podatek i przekażecie 1% na rzecz wybranej Fundacji.
MO