Luksusowe hotele wpadły na kolejny pomysł dogadzania najmłodszym gościom i im rodzicom. Poza licznymi warsztatami oferują także... usypianie dzieci. W jaki sposób? Wypożyczając bajki, organiczne poduszki czy organizując wyżerki.
Zdrowych nawyków w zasypianiu uczy m.in. Klub Winks Kidzzz w Hotelu Benjamin w Nowym Jorku. Bezpłatny program obejmuje dzieci w wieku od 2 do 12 lat. Oferowane przez hotel produkty - jak organiczne poduszki czy szlafrok - można oczywiście zakupić na własność. Dzieci biorące udział w programie mają do dyspozycji nie tylko takie dodatki, ale przede wszystkim bibliotekę ulubionych książek.
W bostońskim hotelu sieci Four Seasons dzieci, już ubrane w piżamę, mogą skusić się na "nalot na lodówkę" . Taką atrakcję hotel umożliwia im w sobotnie wieczory, między godziną 19 a 22. Po przygotowaniu pyszności mogą zabrać ją do pokoju, a tam przed snem jej skosztować. Hotel Waldorf Astoria w Chicago postawił natomiast na kojącą kąpiel z usypiającymi olejkami, mydełkami i balsamami, która ma uśpić malucha. Taka atrakcja to dodatkowy koszt w wysokości 40 dolarów.
Ośrodek Kimpton Lorien Hotel & Spa w Alexandrii w stanie Wirginia, podobnie jak i kurort Atlantis na Bahamach , postawił na najprostsze rozwiązanie, czyli przytulanki dla dzieci. O ile w pierwszym z tych hoteli misia można kupić za 20 dolarów, o tyle w drugim podczas specjalnych zajęć mogą stworzyć go samodzielnie.
Czy takie sposoby usypiania dzieci się sprawdzają? Z bezsennością, spowodowaną nowym otoczeniem i nadmiarem wrażeń, niełatwo jest walczyć. Rodzice problemy z zasypianiem swoich pociech tłumaczą czasami nadmierną stymulacją dziecka przez obsługę hoteli, która wieczorem dostarcza im atrakcji, zamiast pozwolić zasnąć.
Na ofertę luksusowych hoteli warto czasami spojrzeć z przymrużeniem oka. Podjadanie o godz. 22 nie jest zbyt mądre, ale już lawendowa kąpiel - czemu nie? Najlepszym sposobem wydaje się jednak trzymanie się wcześniej ustalonych zwyczajów, czyli zapewnienia dziecku regularnego snu i np. czytania mu przed snem.
MM