W USA odnotowano ostatnio, że zyski z tradycyjnych weekendowych wyprzedaży po Święcie Dziękczynienia były wyjątkowo słabe, wręcz najgorsze od 40 lat. Konsumenci wydali znacznie mniej pieniędzy, co oddala nadzieję na poprawę gospodarki w 2010 roku.
Ludzie nie wydawali pieniędzy z rozmachem, jak to zwykle bywa w dniu szalonych wyprzedaży, lecz skupili się wyłącznie na kupowaniu rzeczy im niezbędnych. Niskie zyski z Czarnego Piątku bardzo źle wróżą nadchodzącemu sezonowi świątecznemu. Między sprzedawcami a konsumentami zaczyna toczyć się gra. Ludzie liczą, że właściciele sklepów tuż przed Bożym Narodzeniem znacznie obniżą ceny towarów. Jeśli tak się stanie i klienci zrobią większe zakupy, to z drugiej strony ograniczone zyski sprzedawców nie przysłużą się wzrostowi ekonomicznemu.
Amerykanów przed robieniem większych zakupów powstrzymuje ewentualne zagrożenie utraty pracy, biorąc pod uwagę, że bezrobocie w listopadzie przekroczyło tam 10 %. Ludzie boją się zadłużeń, od kiedy banki zwiększyły odsetki na kartach kredytowych. W całej tej sprawie wątkiem optymistycznym jest sprzedaż online, która w porównaniu z zeszłym rokiem wzrosła o 30%.
Źródło: CNN Money
Fot. SXC. hu
MWW