To kolejny punkt na liście rewolucyjnego planu nowego dyrektora kreatywnego marki Saint Laurent - Hedi Slimane.
W kampanii męskiej kolekcji słynnego francuskiego domu mody wystąpi Marilyn Manson. Pierwsze zdjęcie opublikował w internecie Nicola Formichetti. Muzyk pozuje w skórzanej ramonesce, ma mocny, ciemny makijaż i przeszywające spojrzenie.
Stylizację i wybór modela trudno skojarzyć z estetyką paryskiej marki. Wygląda na to, że o to właśnie chodzi Slimane. Nowy projektant w kilka miesięcy po objęciu stanowiska rozpoczął serię radykalnych zmian mających na celu odświeżenie i odmłodzenie legendarnego domu mody.
Zaczęło się od kontrowersyjnej zmiany nazwy. Zniknęło Yves, został Saint Laurent Paris. Za nową nazwą i logo poszły zmiany w kolekcji. Najnowsza, jesienno-zimowa propozycja wzbudziła bardzo mieszane uczucia. Na Hedi Slimane posypała się jednocześnie lawina krytyki i pochwał. Jedni z oburzeniem przyglądają się rewolucji, inni z ciekawością i podziwem gratulują mu odwagi. I o ile trudno o nowej twarzy marki powiedzieć, że jest typowa, o tyle trzeba przyznać Slimane, że nie brak mu konsekwencji i spójności działań. Mroczna kolekcja przywołująca styl grunge lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku idealnie koresponduje z osobowością i wizerunkiem Marilyn Mansona.
Drastycznym zmianom w stylistyce kolekcji towarzyszą odważne i oryginalne kampanie. Manson nie jest pierwszym modelem promującym męską linię. Twarzą Saint Laurent Paris jest także Saskia de Brauw, duńska modelka wcielająca się w rolę mężczyzny.
AW