Produkcja odzieży w Chinach sprawia, że do czynienia mamy z coraz niższą jej jakością. Problem dotyczy zarówno produktów sprzedawanych w popularnych sieciówkach, jak i luksusowych butikach. Wraz z przeniesieniem produkcji z Europy do Chin, na znaczeniu straciły luksusowe włókna. W Chinach stosuje się często tańsze mieszanki. To jednak nie oznacza, że kupując towar luksusowy, podąża się jedynie za modnym fasonem czy markową metką.
W ostatnich latach, w których klientom doskwiera kryzys, zaczęli oni przywiązywać większą wagę do jakości nabywanych rzeczy. Dlatego zapomniane na jakiś czas włókna luksusowe przeżywają renesans. W tańszych sklepach jako odpowiedź na oczekiwania klientów pojawia się odzież ze 100 proc. bawełny typu supima. Konsumenci poszukują tkanin z czystych włókien, naturalnie barwionych. Bawełna nie jest jednak niczym ekskluzywnym.
Grupę luksusowych włókien tworzą moher (wełna z kóz angorskich), alpaka (wełna z peruwiańskich lam), kaszmir (wełna z kóz kaszmirskich) oraz wigonia (wełna z wikunii). Ostatnia z nich, uchodząca za „naj” spośród najbardziej ekskluzywnych, w 95 proc. pochodzi z Peru, kraju pochodzenia podobnych do lam wikunii. Głównym importerem tej tkaniny są Włochy, gdzie szyte są dobrej jakości płaszcze i męskie garnitury.
Na przeszkodzie niezachwianej popularności włókien luksusowych stoją trzy rzeczy: kryzys gospodarczy, zmiany klimatu oraz ekolodzy. Ci ostatni dążą do ograniczenia popytu na wełny, z kolei problemy typu susza w Australii obniżają populację danego gatunku zwierząt. Kryzys gospodarczy to nic innego jak upadek zakładów produkcyjnych. Ludziom pozostaje cieszyć się więc najdroższymi włóknami póki mogą, choć i tak w ograniczonym zakresie.
Najdroższe tkaniny trafiają zwykle do niewielkich producentów odzieży, głównie szytej na miarę, a także do wielkich domów mody, które na nie stać. Kilka lat temu Louis Vuitton stworzył kolekcję wykorzystującą tkaninę alpaka, Armani używa cztery razy droższej od kaszmiru wigonii, Stella McCartney jedwabiu.
Od sporadycznego używania w produkcji włókien luksusowych do standardu jednak daleka droga. Wciąż królują mieszanki i jest to jednym z powodów, dla których luksusu nie poszukuje się wyłącznie w znanych, wiodących na rynku domach mody.
MM