Pisaliśmy niedawno o torebce Capucines Louis Vuitton, która jest aktualnie jednym z najbardziej pożądanych dodatków na rynku luksusowej mody. Kosztuje ponad 15 tysięcy złotych i trzeba na nią czekać. Do tego fasonem i stylem wpisuje się w nurt mody tak zwanej ponadczasowej, ma zatem wszelkie atrybuty by budzić pożądanie jeszcze przez jakiś czas.
Louis Vuitton zmienia strategię i umacnia swój status marki prawdziwie luksusowej. Jeśli ktoś uśmiechem pobłażania reagował na często podrabiany logotyp i monogram proponowany w takiej ilości, że o dobrym smaku trudno było mówić, teraz będzie musiał zmienić zdanie. Paryski dom mody wraca do źródeł, odchodzi od popularnych i – co tu dużo mówić – oklepanych fasonów i wzorów na rzecz towaru prawdziwie eleganckiego i z najwyższej półki, również tej cenowej.
Plan jest poważny i poważna jest jego realizacja. Dwa nowe modele – w tym wspominany na wstępie Capucines – to jedno. Louis Vuitton ogłosił właśnie, że od października do zespołu dołączy Darren Spaziani, specjalista od dodatków, który zająć się ma kolekcją akcesoriów. Linia jest teraz kluczowym elementem oferty i ma być utrzymana na najwyższym możliwym poziomie.
Darren Spaziani z marką jest dobrze zaznajomiony, bo dla Louis Vuitton pracował już w latach 2004 – 2006. Projektant ma też na koncie kontrakty z Balenciaga, Tory Burch, Proenza Schouler i Diane von Furstenberg. Nic dziwnego, że mówi się o nim, iż jest jednym z najbardziej utalentowanych projektantów akcesoriów.
Wygląda na to, że Louis Vuitton faktycznie się zmienia, planuje odzyskać zaufanie i odbudować nieco nadszarpniętą reputację, by wrócić na pozycję lidera branży luksusowej. Jeśli ktoś planował w najbliższym czasie zakup torebki paryskiego domu mody, polecamy plan realizować. Jest wielce prawdopodobne, że angaż Spaziani wpłynie na kolejną podwyżkę cen akcesoriów marki. I tym razem może to być więcej niż niedawne 8 procent.
AW