Jeśli wydawało wam się, że ludzie z kwotami na koncie, które przekraczają granice przyzwoitości, zrezygnowali z drogich zachcianek, jesteście niestety w błędzie. Sprawy mają się zupełnie inaczej.
Według raportu przygotowanego przez Harrison Group oraz American Express, suma globalnych wydatków na luksusowe marki wzrosła o około 8% w 2011 roku, co daje razem ok. 359 miliardów dolarów. Z kolei eksperci z Moody Analytics doszli do równie zaskakujących wniosków: budżet 5% najbogatszych gospodarstw domowych stanowi 37% wszystkich wydatków konsumentów. Czy bogacze naprawdę nie są w stanie zrezygnować z wystawnego stylu życia? Niektóre dane przewidują, że w ciągu 8 lat Chiny obejmą hegemonię i będą największym na świecie konsumentem luksusowych marek, takich jak Louis Vuitton, Bentley czy Patek Philippe. Tymczasem prym wiodą Rosjanie.
Nic nie wskazuje na to, żeby w 2012, zwyczaje się miliarderów uległy zmianie. Swietłana Miedwiediewa hucznie rozpoczęła nowy rok. Wynajęła na tydzień włoski Hotel La Pace w Montecantini Terme, w którym mieści się 130 pokojów, z całą obsługą. Kurort znany jest z tego, że bywają tu gwiazdy, np. Arnold Schwarzenegger. Pierwsza dama Rosji spędziła w spa urlop w towarzystwie syna. Koszt wynajęcia pokoju w hotelu waha się od 150 do 1300 Euro za noc. Są jednak też plusy z wizyty tak znamienitego gościa. Ranga regionu znacznie teraz wzrośnie, co będzie miało wpływ na wzrosty w obszarze lokalnej gospodarki. Być może inni rosyjscy bogacze także pójdą w ślady pani prezydentowej.
Z kolei biznesowy potentat Alexander Abramov przeznaczył niedawno ponad 40 milionów dolarów na budowę prywatnej rezydencji w Nowej Zelandii. Będzie to prawdopodobnie najdroższa tego typu inwestycja na świecie. Dom ma mieć 43 tys. m2 (powierzchnia sześciokrotnie większa niż inne luksusowe wille w okolicy), a na jego terenie znajdzie się wszystko, czego można zapragnąć. Aż trudno to sobie wyobrazić...
EM