To był jeden z najbardziej medialnych pokazów mody ostatnich miesięcy. I to bynajmniej ze względu na modę. Ania Kuczyńska zaprezentowała kolekcję Pinata na wiosnę-lato 2012 i błyskawicznie znalazła się w centrum zainteresowania mniej i bardziej związanych z modą mediów. Omawiano niestety nie samą kolekcję, ale niecodzienny jej pokaz.
Pinata to ludowy zwyczaj w krajach latynoskich, element tradycji bożonarodzeniowej. Niezwykle kolorowy przedmiot wypełniony cukierkami, orzechami i owocami. Ma siedem rogów zakończonych wstążkami. Stożki symbolizują chciwość, obżarstwo, lenistwo, pychę, zazdrość, gniew i nieczystość. Cukierki reprezentują pokusy bogactwa i ziemskie przyjemności. Pinata służy do zabawy. Podczas świąt strąca się ją - w niektórych krajach robi to najmłodszy członek rodziny - a uczestnicy uroczystości starają się zebrać jak najwięcej rozsypanych słodyczy i owoców. Pinata bywa również zwyczajem urodzinowym, odświętnym, często udramatyzowanym.
Tyle w kwestii wyjaśnienia nazwy kolekcji. Teraz inspiracje. Ania Kuczyńska mówi o muzach lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych: Jerry Hall, Bianca Jagger, Diana Ross, Blondi, Karolina, księżniczka Monaco. Charakter kolekcji ma nawiązywać do atmosfery słynnego, nowojorskiego Studia 54. Sztuka, muzyka, zabawa, przyjemność, wolność – pod takimi hasłami powstała Pinata Kuczyńskiej.
Efekt: czarno-białe kreacje w charakterystycznym dla Ani Kuczyńskiej, minimalistycznym stylu. Proste, eleganckie sylwetki bardziej, niż z klubową propozycją, kojarzą się co prawda z habitem, ale wielbiciele ascetycznego stylu projektantki nie będą zawiedzeni. Znajdziemy tu sukienki-płaszcze, propozycje typu oversize, peleryny, bluzki, spódnice. Wszystko z satynowego jedwabiu, żorżety, krepy i bawełny. I o ile estetyka samej kolekcji nie zaskakuje, o tyle mało kto chyba rozumie sposób jej prezentacji.
Ania Kuczyńska nawiązała współpracę z Dodą. Piosenkarka już jakiś czas temu prezentowała modną baskinkę z kolekcji Kuczyńskiej. Podczas niecodziennego pokazu, który odbył się w warszawskim butiku projektantki, współpracę niepotrzebnie zacieśniono. W piątkowy wieczór Doda wystąpiła u Kuczyńskiej w roli modelki, całkowicie spychając autorkę kolekcji i jej dzieło z należnego im piedestału. Wszystko za sprawą pośladków, które gwiazda raczyła zaprezentować zebranej publiczności w pełnej krasie. Ubrana w czarną, obszerną i rozpiętą z tyłu koszulę, przepasana jasną baskinką Doda chętnie eksponowała swoje wdzięki. Fotoreporterzy i goście zupełnie zignorowali główny temat wieczoru i tak pupa stała się największą atrakcją na premierze Pinata Ani Kuczyńskiej.
Od pamiętnego wydarzenia w mediach i tak zwanym modowym środowisku rozpętała się dyskusja. Jedni analizują figurę i krągłości Dody. Inni zachodzą w głowę, jak Kuczyńska, mistrzyni minimalizmu i oszczędnej formy, wpadła na tak bezsensowny pomysł i zaangażowała do pokazu gwiazdę, która z jej filozofią pracy nie ma absolutnie nic wspólnego. No chyba, że chodziło o wyzwolenie, swobodę i wolność rodem z klubu Studio 54. Ale jakoś trudno doszukać się analogii.
Mając nadzieję, że kolekcja Was jednak zainteresuje, prezentujemy lookbook Pinata.
http://aniakuczynska.com/
Zdjęcia Dody: Forum
AW