Dzieci na pokazach mody to ostatnio gorący trend. Dumne i znane mamy zasiadają w pierwszych rzędach ze swoimi uroczymi pociechami, które błyskawicznie stają się obiektem dziennikarskich i fotograficznych analiz.
Na części pierwsze rozkładana jest garderoba młodej wielbicielki wielkiej mody. Jaki dziecko ma styl, czy pójdzie w ślady mamy, czy sukienka córki pasowała do kreacji rodzicielki. Rozważania są długie i szczegółowe. Niektórzy od razu widzą przyszłą karierę dziecięcia w branży, stwierdzając, że mimo tak młodego wieku, już widać, że dziewczynka doskonale czuje się na pokazach.
Do grona młodych wielbicielek mody Suri Cruise (ma w swojej szafie między innymi pantofle Jimmy Choo i torebkę Salvatore Ferragamo) i Harper Beckham (na pierwszym pokazie pojawiła się w wieku 14 miesięcy i dumnie prezentowała się w pierwszym rzędzie) dołączyła właśnie Emme Anthony, córka Jennifer Lopez, która pojawiła się na wtorkowym pokazie Chanel. Emme w pierwszym rzędzie zasiadła w towarzystwie mamy, znanego fotografa Patricka Demarchelier, modela Baptiste Giabiconi i rapera Kanye Westa.
4-latka na tę wyjątkową okoliczność wybrała różową sukienkę, biały kardigan, pasujące buciki i skarpetki z uroczymi falbankami. Uwagę zwróciła jednak biała torebka z motylem. Dodatek z metką Chanel, który kosztuje 2300 dolarów i który Emme miała zawieszony na szyi niczym naszyjnik. Do tego młodziutka amatorka mody dodała broszkę w kształcie logotypu francuskiego domu mody, za którą trzeba zapłacić 310 dolarów. Debiut wypadł szalenie efektownie i został przez wszystkich zauważony.
Konkurencja rośnie. Modne mamy od najmłodszych lat uczą swoje pociechy, że odpowiedni (czytaj drogi) dodatek to podstawa stylizacji i droga na pierwsze strony kolorowych magazynów. Tylko czy aby na pewno 4-latka właśnie o takich rozrywkach marzy? Pierwszy rząd na pokazie kolekcji jednego z największych domów mody na świecie czy plac zabaw z nową zjeżdżalnią? Oto jest dylemat.
AW