Rumunia pod względem wielkości hodowli winorośli jest szóstym plantatorem w Unii Europejskiej. W kraju znajduje się 180 tys. hektarów winnic z plantacjami. To zasługa bardzo dobrej jakości gleb. Dodatkowo winogrona z Rumunii nie wymagają aż tak dużych nakładów finansowych, mogą być więc konkurencją dla win z Europy Zachodniej.
Winnice ciągną się wzdłuż zachodnich wybrzeży Morza Czarnego i na słonecznych, górzystych stokach. Tutaj hoduje się m.in. rodzime, popularne szczepy Fetească neagra i Tamaioasa Romaneasca.
Odmiana Tamaioasa ma starożytne greckie pochodzenie a w Rumunii uprawiana jest od ponad dwóch tysięcy lat. Wino charakteryzuje się złotym kolorem słomy, silnym zapachem dzikiego bzu, aromatem liczi i słodkim posmakiem.
Rumuńskie trunki rywalizują z europejskimi nie tylko jakością, ale i ceną. Butelkę najlepszego wina Budureasca można kupić już za ok. 6 Euro. Francuskie Carignan kosztuje ok. 9,35 euro a Margaux z Bordeaux już 18,7 euro. Winnica Budureasca eksportuje teraz 5 proc. alkoholu do Kanady, Belgii, Szwecji i Niemczech, a planuje poszerzyć zasięg o Europę Północną oraz Stany Zjednoczone.
Jakością winogron, glebami i warunkami klimatycznymi Rumunię porównuje się często do Bordeaux. Eksperci są zdania, że rumuńskie wina mają szansę zagrozić francuskim.
Rumuńskie wina kupisz m.in TU
EM