O sprawie pisaliśmy w maju. Rihanna wytoczyła proces popularnej brytyjskiej sieciówce Topshop. Chodziło o t-shirt ze zdjęciem wokalistki, który marka wprowadziła do sprzedaży bez pytania gwiazdy o zgodę. Topshop kupił zdjęcie od jego autora, który sfotografował Barbadoskę w Irlandii Północnej gdy ta kręciła tam teledysk. Honorarium z tytułu praw autorskich zostało więc uregulowane i Topshop uznał, że Rihanny już pytać nie trzeba.
W minioną środę, po czterech dniach przesłuchań, proces zakończył się zwycięstwem Rihanny. Argumentując wyrok sąd zwrócił uwagę, że znaczna liczba klientów nabyła t-shirt prawdopodobnie dlatego, bo uznała, że jest on autoryzowany przez Rihannę.
Zaskoczeni i zawiedzeni decyzją sądu przedstawiciele Topshop zapowiadają, że będą próbować składać apelację.
AW