Chodzi o suknie wyjątkowe, bo od królowej ślubnych kreacji – Very Wang. Projektantka wprowadziła opłatę za mierzenie sukni ślubnych jej autorstwa. Kontrowersyjny pomysł dotyczy wyłącznie nowego salonu flagowego Vera Wang w Szanghaju.
Opłata nie jest bynajmniej symboliczna. Za mierzenie trzeba zapłacić 3000 yuanów (około 490 dolarów, czyli prawie 1600 zł), co więcej, ta niewątpliwie ekskluzywna przyjemność ograniczona jest w czasie. Przyszła panna młoda ma na przymiarki 90 minut. Salon oferuje około 80 wyjątkowych kreacji w cenach od 30 tysięcy do 300 tysięcy juanów. Jeśli suknia przypadnie klientce do gustu i zdecyduje się na zakup, opłata zostaje odjęta od ostatecznej ceny. Jeśli jednak zrezygnuje, pieniądze przepadają.
Największe oburzenie wywołało nie samo wprowadzenia opłaty, ale fakt, że kaucja dotyczy wyłącznie salonu w Chinach. Pojawiły się głosy o poniżaniu chińskiego klienta, który dla producentów dóbr luksusowych jest obecnie kluczowy i najważniejszy, a którego owi producenci, wprowadzając takie zwyczaje, dyskryminują i traktują po macoszemu. Chińczycy są zdania, że europejskie i amerykańskie firmy luksusowe – mimo iż z chińskich portfeli czerpią największe zyski - uważają tamtejszego klienta za mniej „wyrafinowanego” i naiwnego.
W przypadku Very Wang temat jest o tyle szczególny, że rodzice projektantki pochodzą z Szanghaju, co dla zainteresowanych tematem mieszkańców tego miasta jest tym bardziej przykre i rozczarowujące.
Przedstawiciele Vera Wang odpierają zarzuty i tłumaczą opłatę ochroną własności intelektualnej. Kaucja ma ukrócić wizyty kobiet, które przymierzają suknie wyłącznie po to, by je później kopiować i szyć na własną rękę. Proceder jest powszechny, czego dowodem jest coraz częstszy zakaz robienia zdjęć podczas przymiarek w salonach sukien ślubnych (także w Polsce).
Oskarżenia o dyskryminację i ostra krytyka projektantki w internecie może i wypłyną na wizerunek marki w Chinach, ale biorąc pod uwagę sławę sukien Very Wang i fakt, że na ślubnym kobiercu stają w nich największe gwiazdy i znane osobistości z całego świata, pomysł opłat nie wpłynie raczej jakoś szczególnie na sprzedaż kolekcji.
Zobacz także zeszłoroczną kolekcję czarnych sukien ślubnych Vera Wang.
AW