Co tak naprawdę piłkarze mówią do siebie na boisku. w jaki sposób się prowokują? Dlaczego dostają czerwone kartki? Czy przy pełnych trybunach i ogłuszającym dopingu są jakieś sprawdzone sposoby komunikacji? Na te i inne pytania już w najbliższym czasie uzyskamy odpowiedź. Canal+ na wiosnę zamieni stadiony T-Mobile ekstraklasy w prawdziwe laboratorium.
Przed EURO nie tylko kibice szykują się do największej imprezy piłkarskiej na starym kontynencie. Bój o jak najlepszą i najciekawszą transmisję toczą stacje, dla których okres poprzedzający Euro to idealny poligon na testowanie nowych rozwiązań. Canal+ stacja, która wygrała przetarg na pokazywanie spotkań rodzimej T-Mobile ekstraklasy, swoje testy rozpoczęła już w grudniu.
Podczas ostatniej kolejki rundy jesiennej stacja Canal+ przeprowadziła ciekawy eksperyment. W meczu Legii z Cracovią założono podsłuch głównemu arbitrowi Hubertowi Siejewiczowi. A jego poczynania na boisku rejestrowało dodatkowa kamera. Dzięki temu eksperymentowi kibicie po raz pierwszy mogli na własne oczy i uszy przekonać się, jak wygląda praca sędziego. Materiał przygotowany przez dziennikarzy stacji stał się sensacją w intrenecie, a osoby na co dzień nie interesujące się futbolem zmieniały zdanie.
Zgodnie z zapewnieniami – Tomasza Smokowskiego, Dyrektora ds. Sportu Canal+, wiosną nie zabraknie nowinek technologicznych. Stacja wprowadzi specjalistyczne oprogramowanie statystyczne, które umożliwi analizę danych podczas transmisji. A rozstawione wokół boiska mikrofony kierunkowe z dużej odległości wyłapią, to co mówią piłkarze i trenerzy na boisku.
Dwie duże imprezy sportowe w jednym roku, Euro w Polsce i na Ukrainie i Olimpiada w Londynie to sprawdzian dla stacji. Czy wszyscy zdążą dobrze przygotować się do nadchodzących eventów? Czas pokaże. Kto wygra, kto przegra, a komu uda się na dłużej zagościć w świadomości wodzów. Jest o co walczyć, zwłaszcza w dobie globalnej cyfryzacji gdzie TV można oglądać w telefonie.