O dyskryminacji w branży mody mówi się od lat. W ostatnim czasie dyskusja jest szczególnie głośna i wygląda na to, że tym razem aktywiści działający na rzecz różnorodności i przeciw rasizmowi nie zamierzają zamilknąć.
Pisaliśmy niedawno o liście otwartym wystosowanym do czterech stolic mody, oskarżającym organizatorów pokazów i projektantów o dyskryminację ciemnoskórych modelek. Odzew był różny. Jedni przyznali, że problem istnieje i robią co mogą. Inni oskarżenia uznali za niedorzeczne, twierdząc, że każdy ma prawo angażować takie modelki, jakie chce i ma w tym zupełną dowolność. Komentowały wyłącznie organizacje związane z przygotowaniem imprez, sami projektanci w tej sprawie niemal solidarnie milczą.
Zeszłoroczny tydzień mody w Nowym Jorku, jedna z najważniejszych imprez w branży, jasno pokazuje, że obowiązuje jeden kanon piękna. Statystyki są brutalne. 82 procent wszystkich zaangażowanych w wydarzenie modelek miało biały kolor skóry. Tylko 6 procent stanowiły czarne modelki. Jedną z najgłośniej (i od lat) oburzonych sytuacją jest Naomi Campbell, która w jednym z ostatnich wywiadów przyznała, że sytuacja jest gorsza, niż kiedy zaczynała swoją karierę prawie 30 lat temu. To samo zdanie ma Iman, muza Yves Saint Laurenta, która podbój mody zaczynała w latach siedemdziesiątych.
I choć w kuluarach wszyscy zdają się widzieć nieprawidłowość i przytakują potrzebom drastycznych zmian, ostatecznie na castingach i tak wygrywają białe dziewczyny. Nawet jeżeli widać drobne zmiany - i na przykład Calvin Klein, po pokazach z wyłącznie białymi modelkami, prezentuje najnowszą kolekcję angażując pięć modelek o czarnym kolorze skóry - są to zwykle pojedyncze i jednorazowe zrywy, które – choć doceniane – niewiele dają.
Hipokryzja jednak na tym się nie kończy. Branża do tego stopnia faworyzuje białe kobiety, że nawet gdy sesja, temat zdjęć lub kolekcji wymagają ciemnoskórej modelki, zatrudnia się białą i za pomocą makijażu przyciemnia jej skórę. W marcowym numerze prestiżowego pisma Numéro opublikowano sesję zatytułowaną „African Queen”, w której rolę tytułowej afrykańskiej królowej odgrywa biała Ondria Hardin. Makjażysta sporo się napracował, bo efekt naprawdę może przekonywać.
O absurdach z rasistowskim podtekstem z jakimi spotykają się nawet najbardziej znane modelki o czarnym kolorze skóry opowiadała niedawno także Jourdan Dunn, z której zrezygnował Dior, tłumacząc swoją decyzję rozmiarem jej biustu.
O rasizmie głośno i chyba najbardziej dosadnie - bo bez oporu wymieniając nazwiska - mówi Iman. Supermodelka wyznała niedawno, że szerokim łukiem omija butiki Céline. I mimo iż uważa, że projektantka marki Phoebe Philo ma ogromny talent i jest autorką jednych z ciekawszych akcesoriów, nie zamierza zostawić u niej swoich pieniędzy. Céline jest jedną z tym marek, która do swoich pokazów w ogóle nie angażuje modelek innych niż białe.
Sprawa jest poważna, bo nie dotyczy jedynie tego, co dzieje się na wybiegach. Zdjęcia w kolorowych magazynach i transmitowane na cały świat pokazy mody mają potężną siłę oddziaływania i tworzą dość jednoznaczny komunikat. W opublikowanym przez dziennik The Guardian artykule na temat dyskryminacji w środowisku mody autorka przywołuje eksperyment Kennetha Bancrofta Clarka, amerykańskiego psychologa, który badając wpływ segregacji rasowej w szkołach w latach czterdziestych ubiegłego wieku pokazywał dzieciom dwie lalki: białą i brązową, po czym prosił, by dziecko podało mu „ładną lalkę”. Większość czarnoskórych dzieci przynosiło białą lalę.
Eksperyment powtórzono w 1969 roku i w roku 2007. Nic się nie zmieniło. Ciemnoskóra lalka przegrywa z białą z kretesem. Co więcej, postrzegana jest jako brzydka i zła nawet przez dzieci z ciemnym kolorem skóry.
W czasach kiedy cały świat mocno podkreśla swoją wielokulturowość, w wielkich tyglach jakimi są największe stolice mody dwa razy w roku rozgrywają się spektakle jednej rasy. W świat wypuszczany jest komunikat, który wspierają niemal wszystkie liczące się w branży mody kolorowe pisma: jest jeden kanon piękna i ma on biały kolor skóry. Jak mówi Iman: „milczenie w tej sprawie jest nie do przyjęcia”.
Zobacz również: Za duże piersi Jourdan Dunn, czyli hipokryzja świata mody.
Zobacz również: Naomi Campbell oskarża branżę mody o rasizm.
Zobacz również: Rasistowska sesja w magazynie Vogue.
Zobacz również: Pierwsza Chinka na okładce włoskiego Vogue’a.
Zobacz również: Numero przeprasza za białą „afrykańską królową”.
Zobacz również: Iman wzywa do bojkotu białej mody.
Zobacz również: British Fashion Council oskarżone o rasizm.
AW