Jak już pewnie wiecie, Martini wstrząśnięte niemieszane znika ze słownika najsłynniejszego szpiega świata w najnowszym filmie „Skyfall”. Ulubiony drink Jamesa Bonda został zamieniony na piwo. A dokładnie na Heinekena. To między innymi wynik umowy zawartej przez producentów filmu z holenderskim browarem.
Daniel Craig, odtwórca głównej roli, wystąpi nie tylko z butelką piwa w ręku w filmie, ale weźmie również udział w reklamach telewizyjnych marki.
Fani na całym świecie są oburzeni. Ostatecznie James Bond pił Martini od pięćdziesięciu lat. Taka zmiana musi być więc trudna do zaakceptowania. Tym bardziej, że kieliszek był znacznie bardziej elegancki i pasował do wizerunku Bonda niż piwo. Brytyjski dziennik „The Independent” komentuje to bardziej dobitnie: „Pierwotnie, zgodnie z zamysłem Iana Flaminga (twórcy postaci Jamesa Bonda), agent pochodził z klasy wyższej i był eleganckim dżentelmenem, teraz natomiast staje się bardziej przeciętny i plebejski.”
W Wy co myślicie o tej zmianie?
AWP