To tutaj, w zaciszu eleganckich hotelowych apartamentów, przy bogato zaopatrzonym barze albo nad brzegiem basenu, od błysku fleszy uciekały największe gwiazdy złotej ery Hollywood. Mieszący się w Los Angeles kompleks Willow Palm Springs był ulubioną enklawą takich postaci jak Clark Gable czy Marion Davies.
Gazeta „New York Times” określiła hotel jako nienagannie luksusowy. Położony na wzgórzu hotel urządzony w stylu śródziemnomorskim, utrzymuje wysoki standard od początku swojej działalności, która rozpoczęła się 90 lat temu.
Willow Palm Springs Inn wybudował William Mead - milioner, człowiek biznesu i deweloper. W latach 30. XX wieku hotel regularnie odwiedzała śmietanka towarzyska Hollywood. Clark Gable spędził tu miesiąc miodowy z żoną Carole Lombard, wpadała tutaj Shirley Temple, a swój ulubiony pokój oraz ławkę w ogrodzie miała nawet taka osobistość jak Albert Einstein.
Mimo upływu lat, wnętrza Willow Palm Springs nie zmieniły się jeśli chodzi o wystrój. Zachowały się więc bogato zdobione mahoniowe drzwi, ręcznie rzeźbione wapienie czy hiszpańskie płytki, kominki, stylowe meble. Pokoje oczywiście zmodernizowano i wyposażono w najnowsze zdobycze techniki, ale dawny klimat pozostał.
Przykładowa cena za nocleg: od 325 dolarów za noc.
EM