To już drugi pokaz Diora haute couture pod dowództwem tymczasowego projektanta domu mody – Billa Gaytenna. Tym razem obyło się bez większych niespodzianek i zaskoczeń. Najnowsza kolekcja to hołd oddany największym poprzednikom Gaytenna: Galliano i samemu Diorowi. Słynny New Look triumfował na wybiegu. Eleganckie tiulowe sukienki z mocno podkreśloną talią odkrywały zazwyczaj skrzętnie schowane halki, gorsety i inne części bielizny. Jedwabie, żakardy i skóra to ulubione materiały projektantów luksusowych strojów, kojarzone z kobiecością i ponadczasowym pięknem. Misternie wykonane hafty, zakładki falbany i spektakularne kokardy przypominają tworzone z rozmachem kreacje Galliano. Kolorystycznie bardzo oszczędna kolekcja bazuje na bieli i czerni oraz odcieniach szarości. Pojawia się także nieśmiertelna czerwień i fiolet oraz cielisty beż.
Nie wiadomo, jak długo dom mody Dior będzie jeszcze zwlekał ze znalezieniem głównego projektanta, ale najwyraźniej ten stan zawieszenia działa na jego korzyść. Poprawne i zachowawcze kolekcje Billa Gaytenna już nie wystarczą. Czekamy na godnego następcę Galliano!
MB