W Hiszpanii czeka ponad 1,2 mln nowych, niezamieszkanych domów i mieszkań. Ich właścicielami są banki, które nieruchomości traktowały jako inwestycje albo po prostu odebrały je dłużnikom zalegającym ze spłatami kredytów.
Według gazety ''New York Times'' banki chcą się pozbyć mieszkań i sprzedają je po zaniżonych cenach (za pół wartości albo taniej). Nieruchomości są gorącym towarem dla cudzoziemców, którzy chętnie inwestują w Hiszpanii oraz dla samych Hiszpanów. Jeśli mają jeszcze oni jakieś oszczędności, to kupno teraz nieruchomości może być jedyną okazją do nabycia własnych czterech kątów.
Według oficjalnych danych 1/10 kredytów nie zostanie spłacona z powodu braku środków. Razem to ok. 170 mld euro. W związku z krachem na rynku nieruchomości banki przejęły mieszkania a ich wyprzedaż ma być sposobem na zminimalizowanie nieuchronnych strat. Obniżki cen sięgają nawet 80 proc. pierwotnej wartości.
Okazuje się jednak, że to nie klaruje sytuacji. Wiele nieruchomości nabywanych jest przez klientów, którym wcześniej bank udzielił kredytu na ich kupno. Na razie to jedyny kompromis oraz pomysł na rozłożenie kosztów.
Ceny zobaczcie TU
EM